W starym zamczysku na Łysej Górze mieszkał Samotny Skrzat. Skrzat ten strasznie lubił kolor żółty. Dlatego właśnie wszystkie ściany w jego domku były żółciutkie, miał też żółte firanki, i żółte mebelki, i trzydzieści żółtych par butów. Aż tu któregoś dnia obudził się i okazało się, że wszystkie kolory zniknęły a świat stał się czarno-biały. Choć niewiele obchodziły go inne barwy, to jednak za kolorem żółtym od razu zatęsknił - musiał rozwiązać zagadkę znikających kolorów.Dlatego spakował swą torbę i wyruszył w długą drogę ....szedł wzdłuż rzeki, a u jej ujścia spotkał przedziwną kobietę. Kobieta ta też była czarno biała ale ku jego zdziwieniu - płakała czerwonymi łzami ... Spojrzała na Skrzata tajemniczym wzrokiem i przywitała się. Skrzat przyjrzał się jej dokładnie i zapytał:
- Kim jesteś kobieto o łzach czerwonych jak krew? JEdnak ona milczała.. skrzat stanął i nie wiedząc co począć rozpalił ognisko .... Nagle kobieta zaczęła tańczyć wokół ognia... tańczyla z dobre 10 minut poczym zaczęła się rozbierać i kawalek po kawałku odsłoniała swoje piękne ciało. Skrzat poczuł, że robi mu się ciepło a "emocje" nie chciały opaść. więc się na nią rzucił a Ona znikła, rozpłynęla się jak bańka mydlana .... Na dowód że istniał azostay tylko czerwone ślady na czarno-białej ziemi, w miejscu gdzie spadły krople jej łez.to już było coś - świat był czarno - biało- czerwony, ale Skrzat postanowił odnaleźć jeszcze inne barwy więc ruszył w dalszą podróż,, dgora była kręta i ciężka, ale nie poddawał się wciąż myślała o nieznajomej , nagle zza górki sspstrzegł wioskę .. Wszyscy jej mieszkańcy mieli niebieskie oczy!ach tak- ucieszył się skrzat - odnalazłem kolejny kolor.. jednak wciąż nie wiem gdzie szukać mojego ulubionego- żółtego:( Wtem napotkał staruszka, który spacerował ścieżką, podpierając się o gruby kij. Hmm.. wydawało Mu się, że ma na ręcę grubą, złotą bransoletę - odcień żółtego nagle zabłysnął w jego oczach. Jednak, gdy spojrzał jeszcze raz okazało się, że to pomyłka... tak bardzo chciał zobaczyć swój ulubiony kolor, że wmówił sobie, że go widzi... postanowił porozmawiać ze straruszkiem o niebieskim kolorze oczu ludzi z wioski

Proszę Pana, jak to się stało, że wszyscy ludzie tutaj macie niebieskie oczy, a wszystko inne jest czarno-białe? Starzec odpowiedział - w momencie tej katastrofy-gdy kolory zaczęły znikać nasza wioska była pogrążona w żałobie - w oczach zoastały uwięzione nasze łzy to właśnie ich kolor - łzy te były tak prawdziwe i szczere że nawet złe moce nie potrafiły zabrać ich koloru...To jest to - pomyślał skrzat- powinienem szukać dobrych uczuć!Jeżeli znajdę szczerą miłość , odzyskam kolor czerwony.. I poszedł jej szukać